"Falado nad bramą, zostawiłeś mnie samą."
"Falada, Falada, thou art dead, and all the joy in my life has fled."

View from the graduation show, Academy of Fine Arts in Warsaw, 28.09.2020.

View from the graduation show, Academy of Fine Arts in Warsaw, 28.09.2020

View from the graduation show, Academy of Fine Arts in Warsaw, 28.09.2020

W mojej twórczości poruszam problemy natury osobistej posługując się autoportretem. Moje prace mają charakter bardzo introspektywny. To prywatny i momentami bardzo intymny zapis uczuć i stanów emocjonalnych, które mi towarzyszą. Portretując siebie poruszam problemy natury egzystencjalnej, pytam o metafizykę i o kobiecość.

"Falado nad bramą, zostawiłeś mnie samą"

Tematem moich prac składających się na cykl dyplomowy jest nieobecność, pustka i samotność oraz ogromny żal. Tęsknota za utraconymi marzeniami i konfrontacja ich z pustą rzeczywistością, w której nie ma nikogo. To oglądanie się w głąb siebie i za siebie w obliczu koszmaru rzeczywistości, w którym nie dzieje się nic. Nie ma w nim nic.
Nieobecność.
Pustka.
Samotność.
Nigdy mnie nie opuszczaj.
Ciebie nie ma.
Nikogo nie ma.

Moje autoportrety malarskie uzupełnione są o alegoryczne istoty dopełniające ich treść. Wizje z pogranicza jawy i snu są fizyczną manifestacją stanów psychicznych. Odnaleźć można w nich przedstawienia symboliczne i wyobrażenia archetypowe, które są dla mnie komentarzem do bardzo osobistych i intymnych przeżyć. Przedstawiam siebie razem i wobec mojej samotności, tęsknot, smutków, zagubienia i rozgoryczenia. Płynnie poruszając się między symboliką uniwersalną, a akcydentalną. W moich pracach ważne są elementy zła i dobra i ich nierozróżnialności. Dwuznaczności interpretacyjnej. Czegoś co pochodzi bezpośrednio ze świata snów: postaci i przedmiotów o niepewnym ontologicznym statusie. Sceny z obrazów są niczym senne wizje, a sen jest stanem bierności i absolutnej bezbronności. Jak trafnie zauważył Erich Fromm „We śnie […] ‘jestem’ jest jedynym systemem, do którego odnoszą się nasze myśli i uczucia.” Moje obrazy są swoistą próbą uchwycenia czegoś co wychodziłoby poza to „jestem”. Poza tą okrutną samotność bycia i motania się w widma własnych marzeń.
Tytuł mojego dyplomu „Falado nad bramą, zostawiłeś mnie samą” nawiązuje do słów zaczerpniętych z baśni Braci Grimm. Wypowiada je oszukana królewna, której wszystko odebrano. Falada był potrafiącym mówić koniem, którego dostała od matki. Zwierzę jednak gdy zaszła potrzeba nie odezwało się ani słowem, pozwoliło się zabić, a jego ścięta głowa została powieszona w ciemnej bramie. Od tej pory królewna wypasając gęsi, co rano zwracała się do głowy tymi właśnie słowami. „Falado nad bramą, zostawiłeś mnie samą.” Interpretuję te słowa jako metaforę utraty marzeń po opuszczeniu krainy lat dzieciństwa. Żal kierowany do niespełnionych obietnic i wymyślonych zwierzaków, które utraciły już swoją moc. Dały się zabić zostawiając za sobą nieobecność, pustkę i samotność. Rozmowy z Faladą to rozmowy z samym sobą. Dialog jaźni z wyobrażeniami. Skierowanie akcji do wewnątrz, do zupełnie niedostępnego, swoistego świata. To coś bardzo osobistego i wsobnego. Cały mój dyplom jest tego typu dialogiem z uciętymi głowami Falady.
Bardzo ważne są dla mnie również wątki kobiece. Używając autoportretu włączam się w dyskurs feministyczny podejmując dialog z obrazem kobiety wytworzonym przez kulturę. Nawiązuję do znanych z historii sztuki i popkultury przedstawień i wcielam się w role, które podsuwa mi społeczeństwo, podważając ich status. W moich autoportretach wciąż powraca pytanie o naturę kobiecości, o jej nieuchwytny charakter, który umiejscawia mnie na obrazie gdzieś między pozycją podmiotu opowiadającego i obiektu do oglądania. Moje autoportrety malarskie, ale i fotograficzne to dzielenie się intymnością, łapanie straconego czasu, ale i pełne dystansu przejęcie narracji dotyczącej własnego wizerunku.


 "Falada, Falada, thou art dead, and all the joy in my life has fled." 


The subjects of my diploma are absence, emptiness, solitude and an enormous grief. Longing for lost dreams and confronting them with an empty reality, where nobody is. Looking inwards and backwards while facing the nightmare of the real. When nothing happens and nothing is there.

Absence. 
Emptiness.
Solitude.
Don’t leave me.
You are not there.
No one is.

My self-portraits are complemented with allegorical creatures. They present visions from between the dream and the wake. They are the physical manifestation of mental states, full of symbolic representations and archetypal images, which are for me the comments to private and intimate experiences. I depict myself with and towards my solitude, longings, sorrows, feelings of lost and bitterness. My paintings speak with the use of universal and accidental symbols. There are the elements of good and evil, and their indistinguishness. Interpretative ambiguities. Things that came directly from the dream: figures and objects of uncertain ontological status. Scenes from the paintings are like the dream ones, presenting the absolute state of passivity and defencelessness.
The title “Falada, Falada, thou art dead, and all the joy in my life has fled” is the quotation from one of the Brothers Grimm tales. These are the words uttered by a deceived princess from whom everything has been taken away. Falada was her speaking horse, a gift from her mother. Nonetheless Falada did not spoken when it was needed and let himself get killed. His decapitated head was hung in the dark gate. From then on, the princess who became a goose-girl, would address the head in these words: “Falada, Falada, thou art dead, and all the joy in my life has fled.” I interpret this sentence as a metaphor for the lost of dreams after leaving the land of the childhood. The grief addressed to the unfulfilled promises and imaginary creatures that have lost their power, that let themselves get killed and the only thing left is absence. Emptiness. Solitude.
The talks with Falada are the talks with oneself. Dialogue of the Self and the imaginary. The action directed inwards, to a completely inaccessible, peculiar world. It is very personal and inbred.
The important part of this whole image is the issue of femininity. By the use of self-portrait I join the feminist discourse and engage in the dialog with the image of woman created by our culture. Referring to the depictions known well from the art history and pop-culture, I play the roles that society gives me, undermining their status. In my self-portraits returns the question about the nature of femininity, about its elusive character, which places me in the picture between the position of the telling subject and the object to look at. My self-portraits are sharing intimacy, catching the lost time, but also taking over the full of distance narrative about my own image. The try to take back female body as my body and as a medium to speak about myself, my thoughts, feelings, experiences and needs, not only about the men’s desire.

"Self Portrait as a Saint", acrylic on canvas, 200 x 120 cm + wooden frame, in private collection

"The Frog", acrylic and gold leaf on canvas, 170 x 200 cm, in private collection

"Grandmother's Ghost", acrylic and gold leaf on canvas, 200 x 280 cm

"Self Portrait with the Flowers", acrylic on canvas, 100 x 180 cm  in private collection

"The Rabbit", acrylic on canvas, 100 x 150 cm

"Self Portrait with the Hands", acrylic on canvas, 130 x 90 cm in private collection

"Liberty Surrendering", acrylic on canvas, 120 x 200 cm, in private collection

"Self Portrait with the Mice", acrylic on canvas, 150 x 100 cm

"Self Portrait with the Dog", acrylic on canvas, 100 x 140 cm, in private collection

"Self Portrait with the Dog II", acrylic on canvas, 100 x 180 cm

"Self Portrait with the Angel", acrylic on canvas, 200 x 280 cm,  in private collection

You may also like

Back to Top